Leaving Neverland – jeśli nie wiadomo o co chodzi…

Leaving Neverland to dokument, który bardzo namieszał w środowisku muzycznym. Kontrowersje wokół domniemanej pedofilii Michaela Jacksona wybuchają mniej-więcej co dziesięć lat. Nigdy przedtem nie zdażyło się jednak, żeby rozgłośnie radiowe wycofywały utwory artysty z rotacji. Padają tutaj dwa pytania – po pierwsze o to, czy nie powinno się rozdzielać dzieła od artysty, po drugie o to, czy Leaving Neverland faktycznie rzucił nowe światło na sprawę.

Michael Jackson przez wielu jego znajomych był opisywany jako osoba dziecinna. Artysta od dziecka występował na scenie z grupą Jackson 5, przez co nie miał „normalnego” dzieciństwa. Muzyk uważał że dzieci są „czyste”, dlatego też chętnie przyjaźnił się z dziećmi i wspierał ich rodziny. Wywołało to lawinę sensacyjnych doniesień. Mimo zawartych ugód, które opiewały nawet na 10 milionów dolarów, artysta nigdy nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Służby, mimo prowadzonych śledztw nie udowodniły nigdy Jacksonowi, że molestował on dzieci. Dlaczego nowe oskarżenia pojawiły się po tylu latach?

Neverland – kraina ze snu

Leaving Neverland - ranczo
Na terenie rancza znajdowała się nawet stacja kolejowa.

Posiadłość Jacksona od której nazwę wziął film dokumentalny Leaving Neverland to istna kraina marzeń. Na terenie posiadłości położonej w stanie Kalifornia znajdował się park rozrywki, salony z grami arcade, stoiska z darmowymi słodyczami, zoo czy ogromna sala kinowa. Nie ulega wątpliwości, że Neverland było miejscem, które zostało stworzone z myślą o dzieciach. Bohaterowie filmu dokumentalnego HBO – Leaving Neverland, twierdzą, że to właśnie tereny posiadłości były miejscem, gdzie Michael Jackson miał molestować dzieci.

Każdy zaproszony do Neverland mógł liczyć na pełną gościnę Jacksona. Do dyspozycji goście mieli własny dom, gdzie z racji odludnego położenia rancza – zaproszeni zostawali kilka dni. Oczywiście multimilioner zapewniał służbę – sprzątaczki, kucharzy itd. Kontrowersyjną kwestią pozostaje to, że trzeydziestokilkuletni wówczac Jackson zapraszał do posiadłości dzieci (nie tylko chłopców) w wieku kilku-kilkunastu lat. Oczywiście z rodzinami. Czy miało to związek z dzieciństwem artysty? Być może. Czy miało to związek z zapędami seksualnymi artysty? Tego wykluczyć też nie możemy. Ale na te pytania nie uzyskamy odpowiedzi w czterogodzinnym dokumencie.

Kim są bohaterowie Leaving Neverland?

Bohaterami filmu dokumentalnego są Jimmy Safechuk i Wade Robson – obecnie ponad 30 letni mężczyźni, którzy przez dekady nie tylko zaprzeczali oskarżeniom które kierowane były w stronę Jacksona, ale również pod przysięgą zeznawali o jego niewinności. Obaj mężczyźni zawdzięczają Jacksonowi bardzo dużo – muzyk fundował sowim pupilom co tylko chcieli. Rodzice jednego z mężczyzn otrzymali od Jacksona nawet pieniądze na dom. Historia obu mężczyzn wygląda podobnie. Jimmy Safechuck był aktorem, który występował w reklamie Pepsi z Jacksonem. Michael zaprzyjaźnił się z chłopcem na planie zdjęciowym. Później miał on dzwonić do chłopca i jego rodziny i zapraszać ich do swojej posiadłości w Kaliforni. Poniżej możecie zobaczyć reklamę w której występuje Safechuck.

Wade Robson z kolei był zafascynowany Jacksonem. Wygrał konkurs taneczny, który zagwarantował mu spotkanie z Jacksonem. Pięcioletni wówczas Wade został zaproszony przez artystę na scenę, gdzie zatańczył z nim do utworu „Bad”. Wideo z tego występu można zobaczyć poniżej

Cztery godziny narracji

W żadnym wypadku nie chcę wydawać wyroku o winie bądź niewinności Jacksona. Oskarżenia o molestowanie to bardzo poważna rzecz, jednak przez cztery godziny seansu Leaving Neverland miałem wrażenie, że Twórcy przedstawiają nam tylko jedną stronę historii. Szczerze mówiąc, „Płaskoziemcy” byli już dokumentem który cechowała większa obiektywność przekazu.  Mam wręcz wrażenie, że reżyser nawet się o to nie starał. Oprócz dwóch wspomnianych wyżej mężczyzn, oskarżających Jacksona o molestowanie, w filmie wspomniano dwie dodatkowe afery z poprzednich lat. Mimo to, żadna z osób które oskarżały artystę wcześniej nie wypowiada się w filmie. Mało tego, oprócz czterech oskarżających, bez trudu można znaleźć informacje o tym, że wielu „młodych przyjaciół” Jacksona broniło artysty. Znów – niestety nie poznamy ich historii.

W dokumencie Leaving Neverland wspomniany jest aktor Macaulay Culkin. Nie wiemy jednak, czy twórcy podjęli chociażby próbę kontaktu z aktorem. Twórcy filmu bardzo wybiórczo selekcjonowali ponadto informacje o poprzednich kontrowersjach wokół Jacksona. A przecież wszystkie dokumenty i zapisy przesłuchań są jawne i powszechnie dostępne. Można je znaleźć nawet na YouTube. Twórcy „Leaving Neverland” nie dali nawet zabrać głosu rodzinie oskarżonego o molestowanie dzieci Jacksona. Wszelkie wykorzystane wypowiedzi króla popu przedstawiają go w niekorzystnym świetle, a to wszystko jest uzupełniane narracją ofiar. Jako widz chciałbym poznać obie strony i sam dokonać oceny.

Zobaczcie sami, jak Macaulay wyraża się o Jacksonie.

Gdzieś to już słyszałem…

Po obejrzeniu filmu miałem wrażenie, że gdzieś już tę historię słyszałem. Oczywiście powtarzalność pewnych zachowań  może świadczyć na niekorzyść Michaela Jacksona. Wiele historii, które zostały przytoczone w filmie powielają się z tym, co można było przeczytać w wydanej w 1996 roku książce “Michael Jackson Was My Lover”. Książka ta wywołała ogromną kontrowersję, jej autor – Victor Gutierrez  opisywał w niej ze szczegółami, jakich czynów Michael miał się dopuszczać. Zeznania Safechuka i Robsona pokrywają się z tym, co można przeczytać w książce – w szczególności chodzi tutaj o kwestie związane z praktykami seksualnymi, których miał dopuścić się Jackson. Można powiedzieć, że jest to kalka 1:1.

I w tym momencie warto wiedzieć jedną bardzo ciekawą rzecz, która została pominięta w dokumencie Leaving Neverland. Książka “Michael Jackson Was My Lover” to fikcja. Autor napisał ją dla zdobycia sławy, co sam przyznał. Przegrał on również sprawę sądową z Jacksonem i nie wywiązał się z postanowienia wyroku – zamiast tego, Victor Gutierrez uciekł z kraju.

Okładka Jackson Was My Lover książka
Okładka książki „Michael Jackson was my lover”

Jakby tego było mało – nie wspomniano również o aferze związanej z ochroniarzami Jacksona. Ochroniarze ci mieli się mścić na Jacksonie za to że muzyk ich zwolnił. Metodą zemsty było oskarżanie artysty o pedofilię. W Leaving Neverland nie usłyszymy tej historii. Wspomniana jest jedynie sprzątaczka (która również została zwolniona i współpracowała z ochroniarzami), która miała widzieć Jacksona podczas kąpieli z młodymi chłopcami. Dziwne w tej historii wydaje się jednak to, że zarówno Safechuck i Robson w swoich oskarżeniach podkreślają, że Jackson miał być bardzo ostrożny wobec obcych. Ostrożny do tego stopnia, że miał z nimi ćwiczyć szybkie i bezszelestne ubieranie się. Dlaczego więc Jackson miałby pozwolić na to, żeby został nakryty?

Co łączy bohaterów dokumentu?

Z pozoru dwie różne historie, które mają potwierdzać zarzuty o molestowanie, mają wspólny mianownik. Na ten mianownik natrafił użytkownik portalu Reddit, który popełnił ogromny post w obronie artysty. Cały post, w którym użytkownik odpiera zarzuty można przeczytać pod tym linkiem. Przeczytamy tam między innymi, że Jimmy Safechuk i Wade Robson wnieśli wspólne oskarżenia wobec rodziny Michaela Jacksona. Oraz to, że korzystają z pomocy tych samych prawników. To chyba najlepiej wyjaśnia, dlaczego oskarżenia o pedofilię pojawiają się po tylu latach od śmierci Jacksona. Michael Jackson podpisał wcześniej ugodę z rodziną jednego z chłopców, który wnosił oskarżenia przeciwko artyście. Według samego Jacksona, było to podyktowane radą prawników, którzy zapewniali Jacksona że wypłacenie 10 milionów dolarów w ramach ugody będzie mniejszym kosztem, niż wieloletnia batalia sądowa.

Na niekorzyść oskarżycieli przemawia również fakt, że obaj bronili Jacksona w poprzednich skandalach. Zarówno w telewizji, jak i na sali sądowej. Z tego dokumentu nie dowiemy się również, dlaczego pozew sądowy Safechucka i Robsona został oddalony. W Leaving Neverland panowie mówią, że powodem miało być przedawnienie. Nie dowiemy się jednak, że sędziowie rozpatrujący wniosek mieli wątpliwości co do prawdomówności oskarżycieli. Reżyser pokazał nam również scenę, w której Wade pali wszystkie swoje pamiątki po Jacksonie. Nie było tam jednak kapelusza, w którym Jackson występował w teledysku do Smooth Crominal, a którym Wade bardzo się chwalił. Nie było go dlatego, że Wade sprzedał ten kapelusz tuż przed tym, jak wysunął oskarżenia. Kwota, za jaką sprzedano kapelusz to 50 000 dolarów.

Leaving neverland kapelusz Jacksona
Pięćdziesiąt tysi piechotą nie chodzi, prawda?

 

Leaving Neverland – kolos na glinianych nogach

Jest mi bardzo przykro, że tak poważne oskarżenia są przedstawione w tak subiektywny sposób. Sam dobór informacji w Leaving Neverland może stworzyć obraz Michaela Jacksona, którego rodzina muzyka nigdy już nie odbuduje. Narracja i opowieśći ofiar oczywiście stawiają artystę w złym świetle, trzeba jednak postawić kilka pytań. Dlaczego w Leaving Neverland nie wypowiada się nikt z rodziny Jacksona? Dlaczego nie przedstawiono chociaż jednej historii osób, które bronią Jacksona? Czy film ten ma tylko ponownie wzniecić kurz, po to, żeby rodzina zmarłego króla popu chętniej wypłaciła pieniądze za ugodę?

Michael Jackson w wywiadach mówił wiele o „czystości” dzieci. Przez tę czystość miał na myśli to, że dzieci nie kierują się w życiu pieniędzmi, a najważniejszą wartością dla dziecka jest przyjaźń. Niestety, każde dziecko dorasta. Nie z każdego dziecka wyrasta dobry człowiek.

Komentarze: