Wraz ze zwiększaniem się kolekcji płytowej, coraz trudniej utrzymać wszystko w porządku. W pewnym momencie kreatywny chaos przestaje być przydatną i efektywną metodą przetrzymywania albumów. Każdy kolekcjoner przechodzi przez ten moment, kiedy musi uporządkować swój zbiór. Proste, jeśli zbierasz klasykę rocka. Proste, jeśli jarają Cię polskie rapsy. Są jednak takie płyty, których za pięty Cejrowskiego nie uporządkujesz.
I nie mówię tu o zespołach, które mają po prostu bardzo dziwne nazwy. Takie Sunn O))) będzie wiadomo, że trzeba wsadzić pod „S”. Większego problemu nie będzie też z zespołem XavlegbmaofffassssitimiwoamndutroabcwapwaeiippohfffX, który najzwyczajniej w świecie wyląduje na półce po XaBBu. Problemy zaczynają się, kiedy artysta korzysta ze znaków których nie ma w polskim alfabecie. Jazda jajami po moczonym w solance, tłuczonym szkle zaczyna się, kiedy muzycy zaczynają sięgać po znaki, których nie ma w żadnym alfabecie. I pal licho takie ††† (nie mylić z †‡†), które zna co bardziej hardkorowy fan Deftones. Nazwę czyta się po prostu „Crosses”, więc ich album wyląduje gdzieś na półce z kapelami na „C”. Ewentualnie na „T”, jeśli ktoś ma solidną wadę wzroku. Co jednak, kiedy artysta chce nazwą przebić Soulfly z ich albumem „ॐ” (które można po lamersku włożyć na początku ich dyskografii)?
Dziwne nazwy zespołów
Zebrałem najdziwniejsze nazwy zespołów muzycznych które można sobie wyobrazić. Kolejność przypadkowa, nie sugerujcie się przy katalogowaniu. Wprowadzę jednak trochę suspensu, na początek przedstawię po prostu dziwne nazwy zespołów. Dla uproszczenia załóżmy, że wszyscy artyści posiadają fizyczne wydawnictwa. Podkręcam tempo, najsampierw zespoły których pozornie nie da się skatalogować.
ᄼᄽᄾ – na początek tak zwany lajcik, szczerze mówiąc nawet podoba mi się graficzna reprezentacja gór w nazwie tego zespołu. Tak mi się wydaje, że to są góry. Być może to są trójkąciki albo coś. Nie jestem neurochirurgiem czy psychoterapeutą, chociaż mam nieodparte wrażenie że niektórym twórcom przydałaby się uwaga takiego specjalisty. Niestety, twórcy tego transowego (bodajże niemieckiego) projektu okazali się na tyle nierozsądni, że nadali swojemu dziecku również fonetyczną nazwę – Great Rite. Miejsce w zestawieniu jest więc symboliczne. Honorowe.
ᐊᐳᑦ – Pozornie nie do skatalogowania, do wymówienia również. Niestety (lub stety), pozory mylą i w tym przypadku. Symbol, który wykorzystał włoski zespół wykonujący muzykę elektroniczną jest po prostu fonetycznym zapisem słowa „Aput”. W języku grenlandzkim (jakimś starym dialekcie, o ile dobrze rozumiem) oznacza on śnieg. Co bardziej spostrzegawczy zauważą, że w tym języku jest kilkadziesiąt słów, które są definiowane jako śnieg. To konkretne oznacza śnieg który spadł na ziemię. Na uwagę zasługują również nazwy utworów na tym wydanym w siedmiu kasetowych egzemplarzach wydawnictwie. Ciekawych zapraszam do zapoznania się z tracklistą na stronie Discogs.- ƱZ – Trapowy artysta, teoretycznie można pomylić pierwszy znak z omegą. Patrząc na tytuły albumów muzyka, cholernie lubi emotki i ASCII art. Litera wykorzystana w tym przypadku jest literą pochodzenia afrykańskiego, mambo dżambo raczy wiedzieć co znaczy i gdzie ma swój odpowiednik w cywilizowanym alfabecie. Mądra strona lingwistyczna używa w kontekście tego znaku równie mądrego słowa „minuskuła”. Niestety, z racji że syropy na kaszel stały się tak popularnym napojem w niektórych kręgach, że w „restauracjach typu fast food” powinno się postawić dozowniki takowych, trzeba było uprościć zapis. Wydawca używa więc zapisu „UZ”. Nie wiem, można go pozwać o rasizm czy coś.
Jeżeli którykolwiek z powyższych artystów wydał Ci się mieć dziwną nazwę, znaczy że Twoje ciało nie jest jeszcze gotowe do przeżycia prawdziwego oświecenia. Cieszysz się, że żadna z tych pozycji nie znalazła się w Twoim zbiorze? To co powiesz na prawsziwie hardkorowe nazwy? Wrażliwych bibliotekarzy ostrzegam, że czytają na wlasne ryzyko.
Najdziwniejsze nazwy zespołów
Są takie zespoły, które są prawdziwą pułapką dla radiowca. Myślałeś, że dlaczego w radiu nie puszczają iamamiwhoami? Bo grają muzykę, której nikt nie chce słuchać? Bo wydają 20 płyt rocznie? Może, ale przecież to pop. Taka „radiowa muzyka”. Jeśli myślisz, że jesteś kozak, to spróbuj przeczytać nazwę tego zespołu na głos. Zwiędła pała? Może być gorzej.
Takie nazwy mówi się na radiowych korytarzach, dla zgrywy. Jeśli chcesz być śmieszny, to pokaż koledze od mikrofonu listę prawdziwie najdziwniejszych nazw zespołów, jakie wymyślił chory ludzki umysł. Lista nie jest ułożona alfabetycznie, rzecz jasna.
- ⣎⡇ꉺლ༽இ•̛)ྀ◞ ༎ຶ ༽ৣৢ؞ৢ؞ؖ ꉺლ – znalezienie jakiejkolwiek informacji na temat tego zespołu graniczy z cudem, ale myślę że eksperci od bezpieczeństwa byliby zachwyceni gdyby ludzie jako hasło do banku ustawiali ciąg tych znaków, zamiast „dupa123”. Istnieje teoria, która mówi, że nazwa projektu jest taka, żebyś sam wymyślił sobie nazwę. Bardzo ciekawie w ten sposób ogranicza się też ilość słuchaczy, prawdopodobieństwo że dowiedziałeś się o grupie w sposób inny niż organiczny lub wirusowy jest praktycznie zerowe. Ja go sobie nazwę „brail-lennyface-ślimak-wisienka-lennyface”.
░▒▓ – Żeby wpisać nazwę tego zespołu „z palca” musiałem zmienić komputer, na którym tworzę wpisy. Znaki użyte do wygenerowania nazwy tego zespołu powstały prawdopodobnie tylko po to, żeby w prostych językach programowania typu Turbo Pascal móc „wygenerować” ramkę okienka. Pamiętacie interfejsy graficzne w DOSie lub w pierwszych windowsach? Znajome, prawda? Muzycy nie byliby sobą, gdyby płytę nazwali „Unnamed” czy „White album”. To jest bardzo 80’s, teraz mamy lata dwutysięcznedziesiąte! Teraz, żeby się wyróżnić trzeba nazwać album „█ ▄ █ █ ▄ ██ ▄ ██ ▄█”.
▲⃝ ▲⃝ ▲⃝- Te symbole są już tak pokopane, że wchodzą na sąsiednie znaki. Nie wycieraj więc monitora, to po prostu takie symbole. Niestety, artyści albo popełnili zbiorowe samobójstwo, albo wyemigrował do tybetu. Nawet najtwardsi przedstawiciele takich tytanów jak rate your music czy last.fm nie potrafią za wiele powiedzieć o tym wykonawcy. Prawdopodobnie oznacza to, że wytwór ich/jego muzycznej wyobraźni po prostu nie jest wart niczyjej uwagi.- – Tak, tu znajduje się nazwa wykonawcy. Trzy znaki odpowiadające spacji. To jest prawdopodobnie jedyny wykonawca na świecie, którego nie da się w prosty sposób wyszukać w ogólnodostępnych wyszukiwarkach internetowych. Jeśli to nie jest jedna z najdziwniejszych nazw zespołu, to nie wiem co nią jest.
- .– Honorowa, Polska reprezentacja. Śląski ambient stworzony przez niejakiego Macieja Kopera. Nie mylić z Tomaszem Kopyrą z blogu blog kopyra kom. Jeśli masz kontakt z Maciejem – napisz do mnie, chętnie poznam motywy, którymi kierują się twórcy, nazywający zespół w ten sposób.
Dziwnych nazw od groma
Przykładów takich dziwnych nazw zespołów można mnożyć i mnożyć, co rusz ktoś próbuje wyróżnić się z tłumu nazwą. Czasami idzie za tym interesująca muzyka, częściej jednak można natknąć się na próbę odkrycia koła na nowo lub dowody na nadużywanie leków na receptę. Niniejszą listę najdziwniejszych nazw zespołów złożyłem więc w celach czysto rozrywkowych. Po następnym akapicie czeka na Ciebie bonus, drogi wytrwały czytelniku. Wpierw jednak słowo podsumowania
O ile w Stanach Zjednoczonych Ameryki, chwała po nazwaniu zespołu w jeden z powyższych sposobów jest chwilowa, tak w Polsce przynajmniej dokonuje się morderstwa na bibliotekarzu. W naszym wspaniałym kraju istnieje bowiem obowiązek wysyłania egzemplarza każdego wydawnictwa do Biblioteki Narodowej. To tak w ramach ciekawostki, gdyby ktoś z Was zastanawiał się gdzie znajduje się największy na świecie zbiór nagrań Krzysztofa Krawczyka. Teraz już wiecie, że to nie jest płytoteka Waszej babci.
A poniżey playlista Spotify ułożona z tych zespołów, które udało mi się tam znaleźć. Nie zwracam za psychiatrę.