Diora wraca z autorskimi produktami. Wycieczka po zakładzie w Świdnicy

Na wizytę w fabryce Diora Świdnica ostrzyliśmy sobie z Marcinem zęby już od listopadowego Audio Video Show, podczas którego udało nam się porozmawiać z Maciejem Rojkiem – prezesem świdnickiego przedsiębiorstwa. Rozmowa była na tyle ciekawa, że zaproponowaliśmy wizytę w siedzibie firmy, żeby na własne oczy zobaczyć proces produkcyjny Diory. Minęły ledwie 3 miesiące i dostaliśmy sygnał-znak, że jest przestrzeń na wizytę.

Tekst: Robert Dzięgielewski

Diora Świdnica: ostatni zakład Diory

W drodze z Wrocławia do Świdnicy zastanawialiśmy się głównie nad nieuniknionymi porównaniami między dwoma polskimi legendami: Unitrą i Diorą. Obie marki w podobnym czasie wprowadzają swoje produkty na rynek i obie prawie jednocześnie ponownie zaistniały w świadomości konsumentów. Co warte podkreślenia, z tej dwójki tylko Unitra zalicza pełnoprawny restart, bo Diora od 20 lat z małym okładem produkuje obudowy dla znanych i renomowanych marek. Bardziej obeznani z obecnymi na rynku produktami pasjonaci mogli rozpoznać część z nich podczas wspomnianego AVS 2023, bo Diora, prezentując swoje produkty, sprytnie pokazała też obudowy, jakie wykonuje dla „znanych i renomowanych”, m. in. ELACa i Focala, i nie były to modele z początku oferty, czyli proste „pudełka”, tylko bardziej te skomplikowane konstrukcyjnie. Takim działaniem dyskretnie puścili przekaz o treści „nie bierzemy się znikąd i potrafimy w zestawy głośnikowe”.

Ta strona nie wyświetla reklam, jeśli chcesz, możesz wesprzeć jej twórcę wirtualną kawą

Diora Perun i Diora Chors

Same obudowy jednak nie grają i jechaliśmy do Świdnicy zobaczyć, jak produkują to, co zagrało na wystawie: potężne Diora Acoustic Perun i bardziej przyjazne dla przestrzeni domowej Diora Acoustic Chors.

Dane techniczne obu serii możecie podejrzeć na stronie Diora Acoustic, natomiast nasze luźne i śmieszkujące przemyślenia na ich temat są takie:

Najmniejszy model serii Perun, oznaczony numerkiem 1, waży 93 kg. Największy Perun 5 – 223 kg, Powodzenia z przestawianiem takiego kredensu podczas adaptacji akustycznej pomieszczenia. Pamiętajcie, że czasem kilka centymetrów robi w jedną albo drugą robi różnicę brzmieniową. Warto mieć kolegów melomanów w lokalnej siłowni i metraż, żeby te giganty ustawić. Chociaż w świat japońskich audiofilii niejedno już widział, więc jesteśmy pewni, że Perun 5 stanie w niejednej tokijskiej kawalerce. Membrana przetwornika basowego w Perunie ma niespełna pół metra średnicy – 460 milimetrów.

Seria Chors zainteresowała nas już na AVSie i – czego nie wiedzieliśmy podczas tej imprezy – wszystkie przetworniki w tej serii są ceramiczne, poczynając od najmniejszego modelu Chors 1. Oznacza to jedno – nie ma tu oszczędzania na podzespołach, ergo tanio nie będzie. Nawet w podstawowym modelu półkowym od Diora Acoustic, czyli wspomnianym Chors 1. Kolejna ciekawostka: największy Chors 5 waży tyle, co niespełna pół najmniejszego Peruna 1 – 45 kg. Nawet żony nie będziecie musieli wołać.

Wycieczka po zakładzie produkcyjnym

Nasze podróżne rozkminy zakończyły się z chwilą dotarcia pod bramę zakładów Diora. Podczas spaceru po hali produkcyjnej i rozmowie z prezesem Maciejem Rojkiem oraz dyrektorem produkcji Pawłem Nowakowskim przekonaliśmy się, ile były warte nasze przypuszczenia, dowiedzieliśmy się, dlaczego szuflady się psuły w kaseciakach Diory, no i czy kable grają. Więcej się dowiecie z materiału wideo:

Komentarze: